poniedziałek, 3 maja 2021

Ennoven - Empty Passes, Silent Trails (24.04.2021)

Ennoven - Empty Passes, Silent Trails

Warszawski Rosk ma w swoich szeregach wszechstronnych i bardzo kreatywnych twórców, którzy dzielą się swoimi pomysłami nie tylko w ramach zespołu, lecz także projektach solowych. Po fantastycznym albumie Mateusza Szymańskiego, który pod szyldem Krzywdy wydał "Czary" i działaniach wokalisty i klawiszowca grupy Christophera Sawyera nadszedł czas na osobistą płytę gitarzysty zespołu, który nagrał ją jako Ennoven. To ciekawa propozycja dla fanów atmosferycznego post i black metalu. 

"Empty Passes, Silent Trails" to drugi album projektu. Pierwszy ukazał się w 2014 roku. Działalność solowa artysty została nieco wstrzymana, gdyż poświęcił on ogrom swojej kreatywności na pracę w Rosk, która przełożyła się na dwa bardzo dobre albumy zespołu - mroczną i ekspresyjną "Miasmę" i wyciszony, bardziej kontemplacyjny "Remnants". 

Ennoven to projekt czerpiący z black metalowej estetyki i blackgaze'owej atmosferyczności, bliskiej twórczości Alcest. Na swojej drugiej płycie sięga jednak po nieco lżejsze i hipnotyczne brzmienia spod znaku post rocka, dopełniając je dark-folkową tajemniczością. Słychać tu wyraźnie wpływy ostatnich dokonań Rosk, które pięknie przenikają się też z elementami, które były podstawą debiutu zespołu. Gitary i bębny dopełniają skrzypce. 

Jest w tych dźwiękach nostalgia, tęsknota, lecz także pochwała natury, która daje ukojenie w trudnych momentach - piękno górskich krajobrazów, bezkres lasów, szum wiatru, tajemniczość i chłód porannej mgły. To taka muzyczna odpowiedź na niewesołe stany towarzyszące izolacji i samotności, puste ulice miast, wyludnione szlaki, spowijającą wszystko ciszę, która ma jednak także szerszy, bardziej uniwersalny wydźwięk. W ekspresyjnie wykrzyczanych tekstach jak i we fragmentach delikatniejszych jest ból, smutek, rozliczenie z własnymi emocjami, lecz także iskra nadziei.

To piękna, spójna i poruszająca opowieść, bliska duszy tych, którzy kochają atmosferyczną muzykę. Choć można znaleźć tu nieco podobieństw do brzmień wspomnianych pionierów blackgaze, dokonań post-metalowych filarów takich jak Neurosis czy Cult Of Luna, czy tez post-rockowych brzmień spod znaku np. God Is An Astronaut, jest to szczera i osobista wypowiedź artysty, który ma własną wizję i chce przekazać określoną paletę emocji. Pewnie ta płyta Ameryki nie odkryje i nie zapewni projektowi gigantycznej światowej rozpoznawalności, ale jak już trafi na dedykowanego sobie odbiorcę, to z pewnością wywoła u niego niemałe wzruszenie. 

81%

Posłuchaj płyty: Ennoven - Empty Passes, Silent Trails