Gdy był ośmiolatkiem, kuzyn zaraził go pasją do muzyki rockowej - wtedy zapragnął być jak Peter Criss z grupy Kiss. Jako nastolatek biegał po klubach w Los Angeles, by dowiedzieć się o muzyce i koncertach jak najwięcej. W wieku lat szesnastu pojechał w trasę ze Slayerem, w czasie której pomagał Dave'owi Lombardo i podpowiadał mu, jak uzyskać jeszcze potężniejsze brzmienie. Następnie, po rekomendacji Kerry'ego Kinga dołączył do Dark Angel, a później współpracował z wieloma niezwykłym zespołami, m.in. z Death, Testament, Opeth czy Fear Factory.
Gene Hoglan - wielki fan muzyki, legendarny muzyk, genialny perkusista, który na bębnach nauczył się grać sam, ze słuchu. Wiecznie zapracowany, ciągle w podróży - w czasie swojej wieloletniej kariery poznał wielu inspirujących ludzi, rozwijał swoje wyjątkowe umiejętności i wypracował własny, niepodrabialny styl gry. Postanowił też wraz z przyjaciółmi po latach wskrzesić Dark Angel - grupę kultową, bez której thrash metal nie byłby taki sam.
Miałam ogromny zaszczyt porozmawiać z artystą, w międzytrasowej przerwie, tuż przed rozpoczęciem kolejnej podróży do Europy, w ramach której legendarna grupa zawita na dwa koncerty do Polski i wystąpi na początku sierpnia w Warszawie i we Wrocławiu. Było to spotkanie pełne wspomnień, refleksji i cennej wiedzy.
![]() | |
Gene Hoglan podczas Mystic Festival 2023, fot. A.Wojcińska |