Minimalistycznie, elegancko, z wyczuciem i ze smakiem - tak na żywo prezentuje się brytyjska grupa These New Puritans. Bracia Barnett zakończyli w Berlinie swoją europejską trasę koncertową promującą doskonały album "Crooked Wing", budując oryginalne brzmienie i klimat rodem z Miasteczka Twin Peaks.
![]() |
| Jack Barnett, These New Puritans |
Gdy za oknami panował późnojesienny ziąb, padał deszcz i hulał wiatr, o przyjemne i klimatyczne wprowadzenie do koncertowych emocji zadbała Anna Lucia, występująca pod szyldem Anchoress, która w oprawie z subtelnego oświetlenia zaśpiewała kilka autorskich kompozycji, prowadząc je niskim, głębokim głosem. Pasowały świetnie do atmosfery nieco teatralnej, a zarazem garażowej przestrzeni klubu Lido. Prawdziwa magia wydarzyła się jednak nieco później, gdy na scenę wkroczyli bracia Barnett w towarzystwie przyjaciół.
![]() |
| George Barnett, These New Puritans |
These New Puritans to zespół zdecydowanie niedoceniony, który z tak ciekawą muzyką, jaką prezentuje powinien wypełniać znacznie większe sale i wyprzedawać koncerty. Ci, którzy zdecydowali się ten wieczór spędzić w klimatycznej przestrzeni jednego z najlepszych berlińskich klubów, doświadczyli wyjątkowego, intymnego spektaklu. W Lido stawiła się publiczność świadoma, ceniąca oryginalną, ponadczasową muzykę grupy. Półtoragodzinny set wypełnił przekrojowy materiał, obejmujący zarówno utwory z najnowszej płyty, "Crooked Wing", jak i uwielbiane przez fanów piosenki z poprzednich wydawnictw. Zestaw wymyślony został bardzo skrupulatnie, z wyczuciem, z podkreśleniem aury, świetnie dopasowany. Właściwie każdy z fragmentów zabrzmiał totalnie, od rozpoczynającego "Bells", przez flagowy, przecinający przestrzeń "We Want War", po rozbudowany, narastający "Organ Eternal".
Nietuzinkowe brzmienie artyści zbudowali przy pomocy elektroniki i nietypowego instrumentarium - perkusji, klawiszy, wibrafonu i perkusjonaliów. Metaliczne pobrzękiwanie łańcuchów czy uderzenia młotkiem w dzwony rurowe dopełniły minimalistyczny i jednocześnie mroczny klimat. Melodię swoim subtelnym, a zarazem wyrazistym głosem prowadził Jack Barnett, kontrastującą z tym wyjątkowym pomysłem na muzykę, której podstawą są wyraziste perkusyjne uderzenia George'a Barnetta i klawiszowe pasaże.
Eleganccy, nieco wycofani, minimalistyczni - These New Puritans na żywo urzekają i zachwycają. Podróżują poprzez dźwięki między epokami, sięgając do przeszłości, jak i spoglądając w przyszłość. Muzykę filmową zderzają z klimatyczną elektroniką, urokliwą piosenkowością i neoklasycznym sznytem. Było to bardzo spójne, wciągające, kameralne doświadczenie, które publiczność przyjęła niezwykle ciepło. Jestem za nie ogromnie wdzięczna. Po tym koncercie nie mam najmniejszych wątpliwości, że do tej muzyki chciałaby tańczyć w czerwonym pokoju Laura Palmer.
![]() |
| George Barnett |
Więcej zdjęć z koncertu znajdziecie tu:
Anchoress: https://www.muamart.pl/index.php/anchoress/
These New Puritans: https://www.muamart.pl/index.php/these-new-puritans-ii/
Wywiad z Jackiem Barnettem przeczytacie tu: https://www.miedzyuchemamozgiem.eu/2025/05/these-new-puritans-lubimy-gdy-suchajac.html
![]() |
| Jack Barnett |




