czwartek, 11 grudnia 2025

NIETYPOWE TRÓJKI: Solo

Znacie ich z zespołowej działalności, ale to głównie dzięki zdolnościom i wrażliwości tych osób brzmią one tak charakterystycznie. Editors, Pink Freud i Archive zdobyli międzynarodową sławę właśnie dzięki charyzmie i osobowości konkretnych muzyków, którzy postanowili podzielić się teraz osobistą twórczością - nieco bardziej kameralną, intymną, wzruszającą. 

Solowe albumy tej jesieni wydali Tom Smith, Dave Pen i Wojtek Mazolewski, chcąc spojrzeć na muzykę nieco inaczej, pod kątem innych inspiracji. Opowiedzieć o czymś po swojemu, opowiedzieć własną historię.  Każdy z tych albumów jest inny, każdy wyjątkowy. Przyjrzyjmy się im nieco bliżej. 





Wokal, który łamie serca

W ciemności nie istnieje nic, co nie istniałoby w świetle dnia - zmienia się tylko perspektywa naszego odbioru. Życie pisze różne scenariusze, ale zawsze da się w nich znaleźć iskrę światła, uśmiechu. Przepracować emocje, przetrwać.  Takie przesłanie płynie z nowej muzyki lidera Editors, Toma Smitha, który podzielił się w pełni solową płytą, pierwszą taką w swojej karierze. Wydał album, który rozkłada na łopatki.  

"Zdałem sobie sprawę, że chciałbym na poziomie artystycznym nagrać czystsze piosenki, które piszę w sposób, który zawsze nosiłem w sercu - na gitarze akustycznej lub pianinie, przedstawione w prosty sposób.  Nie mam pojęcia, czy to folk, country, czy co tam jeszcze, po prostu zawsze miałem powołanie do pisania i śpiewania smutnych piosenek. Najczęściej te utwory rozwijają się wraz z udziałem zespołu (Editors) w coś innego, większego i często coś bardziej konfrontacyjnego, ale w przypadku tego solowego projektu chciałem, aby nagrania pozostały prostsze i bliższe moim pierwotnym pomysłom” - opowiada artysta. 

Dał się poznać z tej strony już wcześniej - przed laty wykonywał utwory Editors w akustycznej wersji na gitarze lub pianinie, czasem w towarzystwie jeszcze któregoś z muzyków grupy. Teraz proponuje swoją historię - na tle oszczędnych, acz skutecznych aranżacji czarując głosem, otulając ciepłem i urzekając wrażliwością, sięgając do wspomnień. Trudno się przy tej płycie nie wzruszyć. 



Albumu możecie posłuchać tu: https://music.youtube.com/watch?v=uN6lMljdbIg&list=OLAK5uy_kRKKe3CI5nPXNxY9oNxIusr8LmJgR0esk

Okazja, by doświadczyć tej muzyki na żywo już w marcu przyszłego roku. Tom Smith z intymnym, solowym repertuarem wystąpi 23 marca w warszawskim Palladium. Na koncert zaprasza Live Nation Poland. Więcej tu: https://www.miedzyuchemamozgiem.eu/2025/11/tom-smith-wystapi-w-warszawie.html oraz na www.livenation.pl

 

Solo na kontrabasie

"Dzielę się dziś z Wami moim pierwszym solowym albumem nagranym na kontrabasie. Jestem poruszony, szczęśliwy i wdzięczny za tą przygodę. To był długi proces pełen weny i wiele się w tym czasie nauczyłem. Szczerze i otwarcie przelałem te doświadczenia w dźwięki i teraz Wam je oddaje.

Dziękuję bardzo wszystkim ludziom którzy współpracowali ze mną przy tej płycie. Jesteście częścią tej historii i muzyki. Teraz to Wy słuchacze będziecie pisać kolejne rozdziały i znaczenia. Niech ta muzyka przynosi Wan to czego potrzebujecie." - takimi słowami Wojtek Mazolewski dzielił się z fanami wieścią o premierze swojej pierwszej solowej płyty. Płyty innej niż dotychczasowe - intymnej, osobistej, eksperymentalnej, stuprocentowo szczerej. 
 
"Solo" to podróż przez przeróżne inspiracje i spotkanie różnych stylów - do jazzowego kontrabasowego pulsu artysta dodał nieco wpływów elektroniki, folku, muzyki filmowej, budując wciągającą, wzruszającą opowieść. Oprócz kontrabasu usłyszycie tu subtelne brzmienia perkusji, harfy, fletu, klawiszy, a także szept. Ta muzyka urzeka od pierwszego odsłuchu. Balansuje na pograniczu tego, co było i tego, co będzie, stwarza przestrzeń do wyciszenia, do zastanowienia się, do refleksji.  Nad brzmieniem materiału Mazolewski pracował z cenionym kompozytorem filmowym Wojciechem Urbańskim, dzięki czemu zyskało one przestrzenny wymiar. 
 
 
Albumu możecie posłuchać tu: https://nopaperrecords.bandcamp.com/album/solo-1 
 
Jak ta piękna płyta sprawdzi się na żywo będzie można przekonać się już za momencik. Wojtek wyrusza w grudniu w minitrasę po Polsce, którą 20 grudnia zwieńczy występ w gdańskim Klubie Żak w ramach zimowej edycji festiwalu Jazz Jantar.  Będzie to szczególny koncert - artysta zagra u siebie, niemal w domu.  Ostatnie bilety znajdziecie na https://klubzak.com.pl/ 
  
 
Zmagania z umysłem w ciągłej gotowości 

Na początku października z drugim solowym albumem wrócił Dave Pen, którego fani ambitnej alternatywy znają za sprawą działalności w Archive, BirdPen czy We Are Bodies. "Life Inside The Feeder Mind" to płyta szczera do bólu, refleksyjna, kołysząca, atmosferyczna, gdzieś na pograniczu post-punku, alternatywnego rocka, post-rocka i psychodelii.  Fani odnajdą tu znajomy głos, charakterystyczny niepokój i klimat, ale w zwielokrotnionej odsłonie - to materiał bardziej intensywny, bardziej osobisty, skupiający nieco inne inspiracje. 
 
Dave skupia się tu na osobistych emocjach, przetwarzając przez własną wrażliwość współczesną rzeczywistość zdominowaną przez cyfrowy świat. Umysł w stanie ciągłej gotowości jest przemęczony, przebodźcowany i potrzebuje odtrutki. Dave dzieli się jej najlepszą formą - szczerą, poruszającą muzyką stworzoną z pasji i potrzeby eksperymentowania z brzmieniem i formą. To naprawdę wciągająca historia, idealnie wpisująca się w jesienną aurę. 
 
 
 
 


Solowego materiału Dave'a Pena niestety prędko w Polsce nie usłyszymy na żywo. Usłyszymy artystę za to wraz z kolektywem Archive, z którym przyjedzie do Polski 8 kwietnia w ramach trasy promującej "Glass Minds", nowy album Archive, który ukaże się 27 lutego. Bilety na koncert na warszawskim Torwarze są już dostępne. Więcej na www.livenation.pl