Jest Duńczykiem rozkochanym w nordyckiej mitologii. 100 milionów streamów w serwisach w 2019 roku i 200 000 subskrybentów na portalu YouTube przyniosły mu angaż w popularnym serialu "Wikingowie", do którego finałowego sezonu skomponował ścieżkę dźwiękową. Produkuje własną muzykę, pracuje w radiu, gdzie dzieli się ze słuchaczami swoją pasją, szefuje niezależnej wytwórni Fimbul Records. To właśnie Mike Schæfer Olsen, który pod szyldem Danheim wydał wiosną 2020 roku nowy album.
Ten duński projekt spodoba się miłośnikom nordyckiego, mrocznego folku, którzy docenią wierne oddanie specyficznej aury tej muzyki. To transowe, rytualne wycieczki w ciemny las dla fanów Wardruny, Heilung czy Nytt Land. Delikatność spotyka tu niepokój, tajemniczość zderza się z przeszywającym mrokiem. Ambient przenika folkowość. Inspiracje nordycką mitologią, ciemną stroną ery Wikingów i duńskim folklorem spotykają hipnotyczną, elektroniczną rytmikę, której nie sposób się nie poddać.
To muzyka idealna na wieczorny relaks, a jednocześnie idealny towarzysz leśnych wędrówek i spacerów po zmroku, gdy ma się ochotę na dreszczyk emocji i specyficzną atmosferę. Świetnie się do niej tańczy, równie dobrze kołysze we własnym rytmie. Warto wsłuchać się w pełen melancholii wokal Mike'a, nieco przypominający ten, którym obdarzony jest Einar Selvik, który przenosi w wyobraźni w pobliże urokliwych fiordowych wybrzeży i leśnych bezkresów.
"Skapanir" płynie, urzeka, koi, zachwyca. Piękne są te dźwięki - takie czyste i pełne emocji. Można się w nich zatracić i zasłuchiwać godzinami, wczuwając w niezwykły klimat. Ta płyta wciąga na długo i nie odpuszcza, a gdy wybrzmi ostatnia nuta "Hefny", nie pozostaje nic innego jak włączenie tej płyty ponownie. Zamiast pisać ciąg dalszy tej recenzji, zachęcę was po prostu do wciśnięcia przycisku play, co właśnie zamierzam sama uczynić po raz n-ty. Miłego odbioru!
85%
Posłuchaj: Danheim - Skapanir