wtorek, 5 kwietnia 2022

Mistyczny alfabet 2022 - O

Mystic Festival startuje już za 8 tygodni! Tymczasem nasz przegląd wykonawców festiwalu dotarł już do literki O. Tu mamy czterech artystów - headlinerski Opeth, którego fanom metalu przedstawiać nie trzeba, a także (O), OvO, Okkultokrati i Only Sons. Przyjrzyjmy się im bliżej. 



OPETH


Tego głosu nie da się nie rozpoznać, tej muzyki nie da się nie lubić! Opeth od ponad 30 lat zachwyca kolejne pokolenia fanów, konsekwentnie wykraczając poza gatunkowe ramy.

W 1990 roku Mikael Akerfeldt dołączył do działającego od niedawna w Sztokholmie zespołu Opeth, w którym wtedy główną postacią był jeszcze David Isberg. Jednak dość szybko, bo w ciągu niespełna dwóch lat, o komponowaniu i kierunku rozwoju zespołu zaczął decydować Mikael. Główną postacią Opeth jest do tej pory.  W realizacji muzycznej wizji wspierają Szweda basista Martín Méndez, znakomity gitarzysta Fredrik Åkesson oraz klawiszowiec Joakim Svalberg. Ta konfiguracja skutecznie funkcjonuje od 2011 roku.


Muzyka Opeth przez lata ewoluowała i nadal zmienia się, na każdym etapie zachowując najwyższą jakość. Zespół kolejne płyty nagrywa tak, jakby były ich ostatnimi w karierze. Do najwybitniejszych dzieł zespołu należą "My Arms, Your Hearse" i "Blackwater Park", subtelny dyptyk "Deliverance" / "Damnation" (2002, 2003), bardziej psychodeliczny "Heritage", czy wydany w 2019 roku album "In Cauda  Venenum", który zameldował się w pierwszej 10 listy Billboardu. Opeth ma w Polsce grono oddanych fanów. Z pewnością i tym razem przyciągnie tłumy. 


 


recenzja najnowszej płyty: Opeth - In Cauda Venenum

relacja z trasy promującej album - Opeth - Berlin, Huxley's Neue Welt 

 


(O) 


Jak wspominają organizatorzy, zespół o takiej nazwie niełatwo znaleźć w sieci, ale warto podjąć wyzwanie, bo ich drugi album, wydany wiosną 2020 roku "SkamHan", wynagrodzi trudy. To oryginalna porcja jadu o blackmetalowych korzeniach, ale nie bez wpływów post- i progmetalu. Zaawansowana technicznie, ale zarazem melancholijna, roztaczająca niepokojącą aurę. Duński kwintet kroczy własną ścieżką, którą warto zgłębić. 
 



 


OvO


Ten włoski duet zaskoczy niejednego miłośnika ciężkich brzmień. Stefania Pedretti i Bruno Dorella wydali już dziewięć albumów, grali na licznych festiwalach, koncertowali razem z Zu i Lightning Bolt. Na najnowszej "Miasmie", z 2020 roku pokazują swoje umiejętności w pełnej krasie. Więcej o płycie przeczytacie pod poniższym linkiem: 

recenzja: OvO - Miasma

 




Okkultokrati



Wydana wiosną płyta "La Ilden Lyse", piąta długogrająca w dorobku norweskiego zespołu, to orzeźwiający podmuch zatęchłego piwnicznego jazgotu. Cuchnie zarówno surowym black metalem z lat 90., jak i prawdziwie wściekłym punkiem, ale w smaku jest kwaśny, czuć go starym Voivodem. Z taką muzyką nie da się wspiąć na największe sceny, ale można zyskać miano kapeli kultowej, na co Okkultokrati pracują w pocie czoła.



Only Sons

 

Emocjonalne teksty, potężne riffy i rock and rollowa energia - tak brzmi Only Sons, kwintet z Krakowa. W ich muzyce rozbrzmiewają echa lat dziewięćdziesiatych. Te dźwięki porywają i wciągają, o czym przekonacie się już na początku czerwca!