piątek, 8 sierpnia 2025

Oaza spokoju, czyli o tym, jak Raphael Rogiński zaczarował publiczność nad Stawem Wróbla

Urokliwa przyroda, a pośród niej wirtuoz, wybitny gitarzysta, a przede wszystkim skromny i sympatyczny artysta. Czwartą odsłonę koncertów nad Stawem Wróbla zainaugurował Raphael Rogiński, niosąc publiczności niezwykle przyjemny, a zarazem wzruszający wieczór, którego sedno stanowiły autorskie reinterpretacje kompozycji Johna Coltrane'a. 

 


 

 Podróż do najgłębszych zakamarków duszy

Choć sięga do inspiracji jazzem, bluesem, muzyki żydowskiej, afrykańskiej i kurpiowskiej, nieustannie wymyka się klasyfikacji. Raphael Rogiński tworzy tak, jak czuje, reinterpretując klasykę i nadając jej zupełnie niespodziewany kierunek. Przeżywa głęboko każdy dźwięk, o czym można było przekonać się w czwartek nad malowniczym Stawem Wróbla na gdańskim Jasieniu, gdzie już po raz czwarty wystartował letni cykl występów na urokliwym molo. 

Podstawę koncertu stanowiły kompozycje ze wznowionej po niemal dekadzie płyty artysty "Plays John Coltrane and Langston Hughes", wzbogaconej o nowe kompozycje, improwizacje, reinterpretacje - brzmienia o wymiarze daleko wykraczającym poza ludzką świadomość. Rogiński grając je w czwartkowy wieczór przekazał poprzez swoją sztukę to, co nieuchwytne, niejednoznaczne, trudne do opisania. Niewątpliwie dotarł do wnętrza duszy, do głębi, niosąc spokój, lekkość, ale też czułość i nadzieję.  

 

W poszukiwaniu spokoju

Był to absolutnie niezwykły występ, któremu kolorytu dodało piękno otaczającej przyrody - szumiących drzew, delikatnego plusku wody i śpiewu ptaków. Rogiński grał w pełnym skupieniu, wyczarowując subtelne, niezwykle piękne melodie, które otulały umysł i koiły duszę sponiewieraną mniej i bardziej istotnymi sprawami. Doświadczenie niemal duchowe, mistyczne.  Godzina minęła niezauważenie, zostawiając słuchaczy z drobnym niedosytem, ale jednocześnie nasycając czułością i spokojem. Koncert prawdopodobnie trwałby nieco dłużej, gdyby nie konieczność dostania się artysty na lotnisko i obawy o to, by zdążyć na czas na samolot. 

Występ Rogińskiego spotkał się z naprawdę dużym zainteresowaniem. Publiczność słuchała artysty z uwagą, jednocześnie relaksując się na pobliskiej trawie po dniu pracy. Po każdej wykonanej kompozycji nagradzała gitarzystę szczerymi, gromkimi brawami.  .

 


Kolejne koncerty nad Stawem Wróbla odbędą się pod koniec sierpnia i na początku września. 21 sierpnia wystąpi Dominik Strycharski,  28 sierpnia Yana, 4 września Andrzej Konieczny i na finał, 11 września Rafał Iwański. Koncerty rozpoczynają się o godzinie 19. Wstęp jest wolny. Jeśli lubicie muzyczne eksperymenty, wpadnijcie koniecznie! 

Zdjęcia z koncertu Raphaela Rogińskiego znajdziecie tu: https://www.muamart.pl/index.php/raphael-roginski