poniedziałek, 8 marca 2021

Szczęśliwa trzynastka #5 - Shagreen

Uwielbia Trenta Reznora. Buduje w swojej muzyce niepowtarzalny, mroczny klimat, który sprawia, że jest wyjątkowa. Jest wokalistką, skrzypaczką i nauczycielką śpiewu. Dwa lata temu wydała fantastyczny debiut "Falling Dreams", o którym opowiadałam na łamach Soundrive. Natalia Gadzina-Grochowska występująca pod pseudonimem Shagreen już niedługo wraca z nową płytą, ale zanim to nastąpi, opowiedziała mi trochę o sobie, odpowiadając na trzynaście nietypowych pytań.

Oto szczęśliwa trzynastka Shagreen:



1. Moim bohaterem w dzieciństwie był…

Były! Atomówki

2. Wydarzenie z życia, które mnie ukształtowało to…


Trudno powiedzieć, było ich wiele. Do tych najważniejszych mogę zaliczyć moją pierwszą poważną przeprowadzkę w wieku szesnastu lat - z domu rodzinnego w Złocieńcu na stancję w Słupsku, bo w tym mieście mieszkałam przez trzy lata. Uczęszczałam tam do liceum oraz do szkoły muzycznej. Rodzice wynajęli mi pokój u pewnej starszej Pani, mieszkałam przy samym rynku i radziłam sobie praktycznie sama. Wspominam ten okres jako jeden z lepszych w swoim życiu. Nauczyłam się wiele o samodzielności i odpowiedzialności, ale jednocześnie był to dla mnie też czas beztroski. Można powiedzieć, że okres studiów był potwornie nudny w porównaniu z czasem szkoły średniej :)

3. Płyta, która miała największy wpływ na to, kim jestem to….

Nine Inch Nails - The Fragile

4. Gdybym nie została muzykiem byłabym….

Kończyłam dziennikarstwo, pracowałam też w wydawnictwie, więc prawdopodobnie dalej robiłabym coś w tej branży. Ale jeśli mam dać się ponieść fantazji, to w takiej sytuacji chciałabym być prywatnym detektywem.

5. Gdybym mogła zagrać koncert/podjąć współpracę z jednym artystą byłby to…

Trent Reznor

6. Najdziwniejsza rzecz/wiadomość, jaką dostałam od fanów to…

Propozycje matrymonialne :|







7. Kino, teatr, a może książka? Po którą formę kultury sięgasz najczęściej i dlaczego?

Zdecydowanie kino. Od dziecka uwielbiam oglądać różne filmy, w nastoletnim życiu przechodziłam etapy horrorów, następnie oglądania „ambitnych” produkcji i wymądrzania się na ich temat. W wieku 13-14 lat wydawało mi się, że potrafię na poziomie dyskutować o europejskich niezależnych dramatach psychologicznych :) ale być może dzięki temu teraz potrafię oglądać filmy świadomie. I najbardziej uwielbiam ciężar gatunkowy - smutek, dramaty, problemy i ludzka egzystencja w niepewnych warunkach. Kino nie służy mi do zapominania o codzienności, tylko do zastanawiania się nad nią. Wyjątkiem zawsze były horrory. Niestety wszystkie dobre już obejrzałam.

8. Lata osiemdziesiąte były lepsze, bo…

Była dla naszej planety jeszcze jakaś nadzieja :)

9. Moje ukochane miejsce na Ziemi to…

Moje rodzinne miasto Złocieniec!

10. Moje najbardziej traumatyczne wspomnienie z koncertu to…

Mój pierwszy koncert z autorskim materiałem Shagreen, a grałam wtedy support przed Tempers i był sold out. Zaczęłam się stresować już tydzień przed wydarzeniem, a mój organizm na takie nakręcanie się reaguje tylko jednym - przeziębieniem. Moment przed wejściem na scenę był straszny, ale po pierwszej piosence mi przeszło, bo zobaczyłam, że nieźle nam idzie, a publiczności się podoba. Wszystko poszło dobrze, a ból gardła i katar przeszedł mi następnego dnia. Czysta psychosomatyka.

11. Moim marzeniem jest…

Być szczęśliwym, zdrowym i aktywnym człowiekiem aż do późnej starości

12. Ulubione zajęcie w wolnym czasie…

Sudoku. Koniecznie papierowe, kupione w kiosku, wypełniane ołówkiem.

13. Pytanie, którego najbardziej nienawidzę podczas wywiadów to…


Nie ma jednego konkretnego, ale nigdy nie wiem jak odpowiadać na pytania w stylu „dlaczego robisz taką mroczną muzykę, skoro jesteś kobietą?”




Artystka wydaje w kwietniu nową płytę. Album będzie zatytułowany "Standstill". Więcej informacji na ten temat już wkrótce! :)


Tymczasem posłuchajcie pierwszej płyty Natalii, "Falling Dreams": https://shagreen.bandcamp.com/album/falling-dreams-2